poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Raz-dwa, raz-dwa. Próba mikrofonu.


Dzień dobry.

Z uwagi na fakt, że blog jest moim nowo narodzonym dzieciątkiem i jeszcze nie do końca wiem, co z czym się je, pozwolę sobie ten pierwszy post poświęcić słowom wstępu.

Mamusią jestem początkującą, aczkolwiek instynkt macierzyński niejako posiadam. Dlaczego "Panienka z okienka"?
Otóż wiąże się z tym pewna anegdota, albowiem usłyszałam kiedyś, że socjolog, patrząc z okna widzi całą gamę w jakiś sposób skorelowanych ze sobą działań społecznych. Nie jest to samochód jadący jezdnią, przechodzień, czekający na zmianę świateł. Wszystko się wiąże, łączy, ciągłe interakcje, reakcje, wszystko ma przyczynę, nic nie jest takim, jakim nam się jawi w danej sekundzie. To życie społeczne, powiązane ze sobą elementy. Nie każdy to widzi, socjolog obserwuje, analizuje, posiada pewną wrażliwość, która pozwala mu dostrzec to, co niewidoczne dla niewprawionego i nieświadomego oka. No właśnie. Socjologia to wysublimowana świadomość.

Jestem studentką socjologii, specjalizacją moją są media i komunikacja. Głównie w tym zakresie zamierzam się popisywać.

Zapraszam.
Do widzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz