środa, 29 czerwca 2016

Później, za późno. Kurtyna w dół, straciłeś to.



Usilnie dążymy do dorosłości, wyczekujemy osiemnastych urodzin, jakby miały one wszystko diametralnie zmienić. Czekamy na ten jeden, jedyny dzień w życiu, który czyni nas pozornie dorosłymi ludźmi z taką niecierpliwością, że przestajemy pielęgnować oddzielające nas od tychże urodzin chwile. Uciekają między naszymi palcami sprawniej niż woda, wspomnienia beztroskiego dzieciństwa giną pod pajęczyną czasu, tkaną przez wredne pajączki.

OSIEMNASTKA. Balanga, impreza, do obrzygania, przygodnego seksu, do rana, do kaca, do nieprzytomności. ŚWIĘTUJEMY DOROSŁOŚĆ. Jest, mamy ją!


Wtedy zaczynamy dostrzegać jak niewiele mamy czasu, by podjąć najważniejsze decyzje w taki sposób, by później nie trwonić czasu na robienie kroków w tył i rozpoczynanie od nowa. Musimy jasno nakreślić sobie plan, by nie stracić ani chwili, nie marnotrawić czasu na poprawki.
O beztrosce przypominają nam zasłyszane w radio utwory. Każdy niemal symbolizuje jakiś okres, chwilę, wydarzenie, osobę. Uśmiechamy się do tych dźwięków i wspomnień, zaczynamy żałować, że zaprzepaściliśmy czas na dążenie do miejsca, w którym się znajdujemy. Miejsce to często wiąże się z wieloma niewiadomymi, z dylematami, wyborami. W tymże miejscu żałujemy przeszłości i wpadamy w panikę obawiając się tego, co przyniesie nam przyszłość. Kochamy, chcemy kochać. W popłochu i niezgrabnie szukamy miłości. Chcemy pieniędzy. Tracimy zdrowie, by je zdobyć. Potem je wydajemy - by odzyskać zdrowie.

Zabawne, że narzekamy

bowiem od początku do końca wszystko zależy od nas. Niektórzy wiele dostają, innym pewne rzeczy przychodzą łatwo, są i tacy, którzy muszą ciężko pracować. Koniec końców - jestem tym, kim siebie stworzyłam.

Smutne

że straconego czasu nie można odzyskać, błędnych decyzji cofnąć,  zaprzepaszczonych szans wykorzystać. Smutne jest to, że do pewnej wiedzy czasami dochodzimy zbyt późno.




Z A    P Ó Ź N O






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz